sobota, 1 stycznia 2011

Jaki Nowy Rok...

... taki cały rok - mawiały moja Babcia i Mama. A biorąc sobie do serca to powiedzenie-przepowiednię to rok zapowiada się pracowicie, twórczo i z domieszką luksusu ;)
W końcu zrobiliśmy sobie dzień leniuchowania w pieleszach domowych, bez pośpiechu, bez wychodzenia poza dom, bez odwiedzin, załatwiania miliona spraw, bez uszczęśliwiania wszystkich naokoło... I na dobre nam to wyszło. Na start zafundowaliśmy sobie leniwe śniadanie, bez jedzenia na czas - naprawdę rzadko mamy taką możliwość. Poodkopywałam kilka zapomnianych kątów, wysprzątałam co nieco mieszkanie. Aż wrzało :)

W międzyczasie zafundowałam sobie nieco niecodziennego luksusu  i zajadałam się krewetkami tygrysimi pieczonymi w maśle czosnkowym! Pycha. Chodziły za mną od kilku dni.

A popołudniową porą rozłożyłam warsztat i zaczęłam bejcować, malować, przecierać i eksperymentować - słowem: tworzenie na całego! Pudełka, zakładki, zawieszki - lada moment pokażę efekty. Chcąc się podzielić tym co udało mi się stworzyć już teraz zapowiadam i zapraszam na Imieninowe Candy! - Info najpóźniej jutro :)

Nacieszyliśmy się sobą, rodziną, domem - to był fajny dzień. Jeśli taki miałby być ten Nowy Rok - nie miałabym nic przeciwko.

*     *     *
Wiem, że nie każdy miłość do owoców morza dzieli, ale zachęcam serdecznie tych, którzy jeszcze się nie odważyli do spróbowania. Tych, którzy krewetki lubią - przekonywać nie muszę. Palce lizać!

Krewetki tygrysie pieczone w maśle czosnkowym



 Potrzeba:

- krewetek tygrysich (użyłam mrożonych, ok. 0,5kg)
- masło prawdziwe, żadne tam mas-mixy (ok. 1/3 kostki)
- czosnek (do smaku, dałam 2 duże ząbki)
- sól

 Sposób przyrządzania.
1. Czosnek i sól rozgniatamy razem. Dodajemy masło i łączymy w całość.
2. Blaszkę wysmarowujemy przygotowanym masłem czosnkowym i wykładamy na nią krewetki (najlepiej rozmrożone; ja niecierpliwie wrzuciłam na blachę nierozmrożone - krewetki raczej dusiły się niż piekły w maślanym sosie, ale siedziały w piekarniku nieco dłużej niż rozmrożone)
3. Wstawiamy całość do rozgrzanego do 200 st. piekarnika i pieczemy 5-10 min,  w trakcie je obracając.
4. Po upieczeniu zajadamy obowiązkowo z kawałkami świeżej bułki lub grzankami, które maczamy w maślano-czosnkowym sosie.

(Do smaku można dodać również nieco pieprzu, skropić sokiem z cytryny, posypać posiekaną natką pietruszki lub koperkiem)

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz